11 lipca 2012

Rozdział 6


- Jak on się nazywa? - zapytał Gabriel. - Jej mąż.
- Albert Wang. 
- Możemy go znaleźć? - zapytał Gabriel.
Reachiel przez chwilę stukała w klawiaturę komputera. 
- Canion Steet 15 - odparła.
- Chodźmy tam - powiedział wampir. Czarownica złapała go za rękę i natychmiast ją cofnęła.
- To środek miasta, nie sądzę, żeby ją tam trzymał - wyjaśniła.
- Od czegoś musimy zacząć, ale najpierw przygotujmy się na wizytę Patrica - powiedział Gabriel.
- Idzie tu? - zapytała Rea.
- Tak, jest wściekły - dodał.
Po chwili do mieszkania wparował Patric. Trzasnął drzwiami i ruszył w stronę Gabriela.
- Gdzie jest Kat? - zapytał, przyciskając go do ściany.
Wampir z łatwością odsunął się od brata Katherine.
- Uspokój  się - mruknął. - Nie wiem, gdzie ona jest.
Reachiel pojawiła się za plecami Patrica i położyła mu dłoń na ramieniu.
- Szukamy jej - powiedział Gabriel.
- Ty sukinsynie, zabiję cię! - krzyknął Patric i rzucił się w stronę wampira. Ten jednak zrobił unik, a mężczyzna nadział się na ścianę. - Co jej zrobiłeś?
- Patric - szepnęła Rea, łapiąc jego dłoń. - Kat porwał czarodziej, który szuka zemsty za śmierć swojej żony.
- To wszystko jego wina! - krzyknął Patric. - Gdyby nie on, moja siostra miałaby normalne życie i nie byłaby żadnym potworem! - ryknął i wyrwał swoją dłoń z uścisku czarownicy.
- Katherine chciała być wampirem - wyjaśnił spokojnie Gabriel. 
- Zabiję cię. - Patric ponownie ruszył w stronę wampira, ten zareagował z charakterystyczną dla siebie szybkością i tym razem to on przygniótł Patrica do ściany.
- Patric! - krzyknęła Rea.
- Uspokój się, chłopcze - warknął na niego i mocniej zacisnął dłonie na jego szyi. Mężczyźnie zaczynało brakować tlenu. Gdy dłonie wampira jeszcze bardziej ścisnęły szyje Patrica, poczuł przeszywający ból głowy i puścił Patrica. Chłopak opadł na ziemię trzymając się za gardło. Rea przestała atakować wampira i podbiegła do Patrica. Gabriel przewrócił oczami i wyszedł z domu.


     Gabriel spojrzał na duży dom i podszedł do frontowych drzwi. W środku nie paliło się żadne światło, zajrzał przez okno. Zobaczył salon urządzony w staroświeckim stylu, żadnych śladów przepychu, jakich można było doszukać się, oglądając dom z zewnątrz. Obszedł budynek wkoło i zatrzymał się koło tylnego wejścia. Mocniejszy nacisk na drzwi spowodował, że ustąpiły. Wampir ponownie zamknął je, gdy wszedł. Uderzył go zapach charakterystyczny dla czarodziei. Coś jak zapach piżma i jaśminu. Rea też tym pachniała, ale pachniała to nie najlepsze określenie. Dla wampira nie był to ładny zapach. Gdzieś w głębi domu stary zegar wybił kolejną godzinę. Kolejną godzinę od zniknięcia Katherine. Gabriel przeszedł cały dom, wszędzie czując mdlącą woń czarownika. Ani śladu Katherine ani Alberta, za to mnóstwo starych rupieci. 


     Reachiel delikatnie pocałowała policzek Patrica.
- Nic ci nie jest? - zapytała.
- Nie - mruknął chłopak. - Och, naprawdę zabiłbym go, gdybym tylko mógł.
- On też szuka Kat - szepnęła. - A właściwie gdzie on jest? 
- Wyszedł - odparł brat Kat.
- O nie - jęknęła Rea. - Idiota, poszedł tam sam.
Pomogła wstać Patricowi, oznajmiając, że natychmiast muszą być na Canion Street 15. Wsiedli do samochodu, którym on przyjechał i z piskiem opon wyruszyli spod domu. Już po chwili znaleźli się przed okazałym budynkiem.
- Zostań - powiedziała czarownica.
- Nie ma mowy - burknął. - Idę z tobą.
- Nie, Kat tu nie ma, a Gabrielowi może grozić niebezpieczeństwo - powiedziała.


     Gabriel zobaczył metalową płytę na podłodze. Swoją siłą sforsował zamek i uniósł płytę. Mrok w dole był tak gęsty, że nawet on nie widział wszystkiego dokładnie. Woń piżma i jaśminu była tu jeszcze silniejsza, wampir poczuł, że kręci mu się w głowie. Ostrożnie zszedł na dół. Nie było żadnego włącznika światła.

     Reachiel weszła do domu tylnymi drzwiami. Czuła dobrze znaną woń czarodziei. W domu panowała ciemność. Rea odszukała włącznik światła, a pomieszczenie, w którym stała zalało się jasnym światłem. 
- Gabriel - zawołała cicho. - Jesteś tutaj? 
Minęła kuchnie i przeszła do salonu. Meble pokrywała warstwa kurzu. Ani śladu Gabriela. Zerknęła na książki leżące na stole. Księga zaklęć. Przekartkowała ją i zobaczyła, że pewna zaklęcia są zaznaczone. Schowała księgę do skórzanej torby, którą przewiesiła przez ramię. 


     Gabriel ujrzał przed sobą czerwone światło w kształcie promieni. Zaintrygowany podszedł bliżej i wyciągnął w ich stronę dłoń. Poczuł, że dziwne czerwone światło parzy jego skórę niczym kwas. Krzyknął i odskoczył, łapiąc się za krwawiącą dłoń. Usłyszał ciche pyknięcie i poczuł jak coś ostrego wbija mu się w klatkę piersiową. Opadł na podłogę. 

12 komentarzy:

  1. Vampire Princess11 lipca 2012 18:02

    Dobrze zbudowane napięcie ;) Czekam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu nie dobrze, końcówka porażająca i po co mu to było, wiadomo że sam nie da rady, uparty :D, ta akcja między Gabrielem a Patrickiem epicka XD

    OdpowiedzUsuń
  3. miss.cake@onet.eu11 lipca 2012 18:03

    Hej. Podoba mi się Twój pomysł na opowiadanie, piszesz ładnie i interesująco. Na pewno będę wpadać na Twojego bloga i czytać Twoje opowiadanie. Mam nadzieję, że wkrótce wstawisz nowy rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  4. Sweet_Princess11 lipca 2012 18:04

    Wow, cały rozdział jest po prostu epicki! Świetnie to wszystko opisujesz. Ciekawe co stanie się z Gabrielem ;O

    OdpowiedzUsuń
  5. www.pokochac-lotra.blog.onet.pl11 lipca 2012 18:04

    Jak ja kocham opowieści o wampirach.
    można wręcz powiedzieć że mam małego świra i pewnie dlatego weszłam na Twojego bloga czujac, że znajdę tu coś dla siebie. I nie myliłam sie!
    Piszesz wręcz rewelacyjnie czym naprawdę mnie ujęłaś. w ogóle cała historia bardzo przypadła mi do gustu jak i serca. dla mnie naprawdę kawał dobrej literackiej roboty, że mogłabyś z powodzeniem pomyśleć o wydaniu własnej książki.

    OdpowiedzUsuń
  6. rozdział był po prostu niesamowity! tyle się w nim działo! Gabriel był odważny i zdeterminowany, żeby pójść do tego domu w celu znalezienia Kat. mam nadzieję, że nic mu się nie stało! O_o czekam na kolejny rozdział :* [ www.piekielne-uczucie.blog.onet.pl ]

    OdpowiedzUsuń
  7. Aylar [little-nasty]11 lipca 2012 18:05

    Jesteś wspaniała! Szkoda tylko, że tyle czasu czekaliśmy na tak krótki rozdział, ale nie mam co narzekać sama jestem nie lepsza!(:
    Mam nadzieję, że Gabe szybko odnajdzie biedną Kat. Czy Patric i Rae są razem? Czy coś pogmatwałam?;]
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie są razem, ale dziewczyna z pewnością coś do niego czuje ;-)

      Usuń
  8. uwielbiam tematykę wampirów, mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach?
    gg:9421540

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział cudny.No niech oni ją wreszcie znajdą!Niemoge doczekać się nexta.

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie sobie przypomniałam że jeszcze nie przeczytałam nowego odcinka :) jest wspaniały ! Trzymający w napięciu :) Kiedy odnajdą Kat ? ;> Czekam na kolejny ! : **

    OdpowiedzUsuń
  11. Genialnie budujesz napięcie , a koniec strasznie dramatyczny.Proszę o informowanie o NN 5986071. Zapraszam do mnie na dropped.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń